account.co.uk.name: Łukasz

account.co.uk.age: 27

account.co.uk.gender: Mężczyzna

account.co.uk.live_in: Bydgoszcz | Polska

account.co.uk.looking_gender: Kobiet

account.co.uk.has_children: Nie mam

account.co.uk.want_children: Nie wiem

account.co.uk.martial_status: Kawaler

account.co.uk.education: Wyższe niepełne

account.co.uk.job: Student / uczeń

account.co.uk.hair_color: Inne

account.co.uk.eye_color: Czarne

account.co.uk.body: Normalna

account.co.uk.height: 150 cm

account.co.uk.smoke: Nie palę

account.co.uk.alcohol: Lubię tylko okazjonalnie

account.co.uk.looking_for: Miłości, Seksu, Kobiet, Mężczyzn

account.co.uk.about_me: Impra jest tu, a ludzi w pizdu. Czuję tą moc, bo naćpany całą noc. Balet jest tu, ludzi ze stu, mam białą moc i lecimy całą noc. Ja pierdolę, impra w kurwę, dzisiaj pewnie chuja urwę, będę ruchał jak jebnięty, wciągnę węża, spale skręty. Barman podaj coca-colę to se węża tam wpierdolę, niech mi nos trochę odpocznie, bo ja lecę cało-rocznie. Szykuj skocznie, zaczynamy, zaraz się sponiewieramy, barman już węgorza łowi, my jesteśmy już gotowi. Pędzi ta lokomotywa, jedna setka i dwa piwa, czyli, kurwa, laska twoja, dalej laska targaj gnoja. To nie kutas, to jest Bobi, on ci w pipie dobrze zrobi, mów mu Bobi duża knaga, go nie zważy nawet waga. Nie ma, kurwa, takiej wagi, dzisiaj w pipie doznasz magii, jestem nagi w samych butach, bo kurwy tańczą na fiutach. Impra jest tu, a ludzi w pizdu. Czuję tą moc, bo naćpany całą noc. Balet jest tu, ludzi ze stu, mam białą moc i lecimy całą noc. Ty już, kurwa, oszalałaś, najebana w koncie szczałaś, i rzygałaś w męskim klopie, leżysz jak czopka w Croppie. Ziomek kopie Tranwestytę, bo się przebrał za kobitę, i niech kopie dziwoląga, niech mu wypierdoli gonga. Halo, halo? Co się dzieje? Nawet DJ wódę chleje, taki z niego ura bura, że sam na parkiecie hula. No i dobrze, o to chodzi, bawmy się pókim młodzi, niech zaszkodzi nam na zdrowie, jak jebniemy se po sowie. Mam w głowie niezły lot, zapierdalam jak ten kot, miał, miał, kotek, miauczy, jedna kreska nie wystarczy. W nosie haraczy, w dupie ogień, bo, kurwa, jestem bogiem, a z nałogiem sobie radzę, chociaż ledwo się prowadzę. Impra jest tu, a ludzi w pizdu. Czuję tą moc, bo naćpany całą noc. Balet jest tu, ludzi ze stu, mam białą moc i lecimy całą noc.